Hej Kochane, czytam Wasze blogi codziennie i przepraszam, ze nie komentuje ale chyba nie mam nic do powiedzenia... Nie umiem w slowa ani w kurwa juz nic. Zwlaszcza zycie.
Waga dzisiaj 62,7kg. Jedyny pozytyw. Nie mam apetytu... za to w sumie kocham depresje...
takiej wagi nie widzialam chyba ze 2 llata....
Coraz blizej pierwszego celu.
Ja jem dziennie od tygodnia w granicach 300-500 kcal. Nie mycsle nawet o zarciu.
Najchetniej bym sie schowala gdzies.
Nienawidze ludzi.
Trzymajcie sie <3
Hej, gratuluję wagi ♡ Nie ma za co przepraszać, nie musisz ciągle komentować każdemu wpisów, ważne, że czytasz:) Dodałam Twojego bloga do mojej listy, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Czekam na następne posty i trzymam za Ciebie kciuki <3
OdpowiedzUsuńskinnyandskinny1.blogspot.com
Gratuluje wagi! Ah może kiedyś mi się też uda osiągnąć taką wagę!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Motylu!
dodaje twojego bloga obserwowanych będę zaglądać częściej.
https://niktnielubigrubasow.blogspot.com/2019/02/godowka-1.html
Jeszcze przyjdą promienne dni. Trzymaj się, mała, dawaj znać co słychać.
OdpowiedzUsuń~Mirabelle
Hej, głowa do góry :) Wiem, że łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić, ale przyjdą lepsze dni, zobaczysz :) Trzymaj się, Kochana :*
OdpowiedzUsuńładna waga , też miała tak ostatnio że chciałam się chować i nigdzie się nie pokazywać i nadal tak jest ale niestety życie wymaga by wychodzić na zewnątrz i się pokazywać bo inaczej nie można funkcjonować no bo trzeba coś robić , trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńTeź tak czasem mam, źe czytam wpis, ale nie mam ani źadnego pytania, ani nic na ten temat do powiedzenia... nic w tym zĺego
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana! Gratuluję wagi Gdybyś chciała z kimś pogadać to zapraszam do siebie - w dole strony jest okienko GG. Też Ci jakiś czas cierpię na depresję (jestem chora na Chad) więc wiem co przeżywasz. Tylko, że ja w depresji jem mnóstwo ... Zajadam te pustkę :(
OdpowiedzUsuń